19.03.2006 :: 18:28
Ludzie ratunku Zyć mi sie nie chce , nie mam po co.... Boze.. za co tak jest ! nie moge powiedziec jak , ale to jest kurna taki szczegół a tak boli :/ Ale kurna dlaczego??? Tyle osob probuje mnie pocieszyc, ale chyba tylko jedna moze to zrobic....ale ona nie chce i mi sie zdaje, ze juz nic sie nei zmieni! Boze co ja takiego zrobiłam ......... :/ boze ratunku.......:/ Chce czuc , myslec i wierzyc co znaczy kochac, a nie myslec jak to sie skonczy! chce umiec cieszyc sie chwilą, chce wiedziec jak sie kocha tak , zeby nic nie zepsuć chce poprstu zazanać miłości takiej jak wtedy........:/ szkoda! Że ja tylko gdybam, że Bóg nie spełni każdej mojej prośby! że Bog nie pozwoli mi władac kims ..Że Bóg da mi do zrozumienia , ze jestem tylko śmiertelnikiem... A nie jakis bustwem i ze kiedys to co teraz jest sie skonczy .. Ale to lepsze..:/ A gorsze bedzie w sercu twić i żerować. Żeby wyssac całą krew i miłośc która nigdy nie przeminie ! BEZKOMENATRZA