11.06.2006 :: 19:48
(...) Szczyt wszystkiego, zeby nie czuc porzucenia..:/ Moze was wtajemnicze troszke..:) Bo dzis było nie miłe zdarzenie, ktore robiłam po to, ze GO sprawdzic..I co sie okazało, gdy powiedziałam koniec z nami?? Głupio z usmieszkiem spojrzał sie na mnie , i nic..Choc moze i potem bedzie załował.. Ale to juz chyba za pozno.. I to był jego jeden wielki bład.. :| Ja gdyby zerwał ze mna chłopak, bym nie była taka szczesliwa!! Kurde tak mi to teraz humor zwalił...Przez parenascie dni ( w tym dni Tłuszcza) Było super:):) Wiem , ze mam supcio kolegow i dla nich buzialki !! I dla Martynki :) Kochani postawili mi z 7 raz łancuchową:*:* Ale było tez smiechu.. Nie załuje tego, ze z nimi poszłam..;) Juz mi sie koncza tematy do pisania. ale obiecałam takiej jednej dzierwczynie , ze dłuugo napisze... i cos wykąbinuje... Najpierw dam wam jakis fajniutki obrazek... Ps. Hm... Duzo osob mowi gdy sie zakocha bez wzajemnosci, ze sie zabije... Ale jak sie wtedy kochamy to nas to nie zabija.. To nas rani, z kazdą chwilką głębiej Ja nie moge zapomniec o chł:( Kiedys - bym sie starała, kiedys- bym go mocniej kochała... Kiedys- nie powiedziałabym mu spadaj. Lecz teraz ja nie wiem co znaczy milosc. Nie wiem , POprotu taki mam mentlik w głowie. Bo choc mysle co innego mowie co innego. Rozum mowi stoj a serce idz.... A ja wybieram stoj ..:(:(:( I tak kazda sekunda bycia zmienia sie w wiecznosc... Czasami pragne umrzec. Ale nie! nie zabije sie:) Choc to bardzo boli, poprostu chce kochac, gdy nie kocham, a nie chce kochac gdy kocham. Widzicie?? Jak ja w to wnikam tym bardziej tego nie rozumiem. Z tego kochania wychodzi to, ze ja nie powinnam sie wogole zakochiwac!! Wiec to wszytsko moja wina...??To ja sama sobie zorbiłam to, ze tak cierpie....?? Boze..!! Ale przypomniała mi sie Balladyna Hehe :):) PS. ...Zawsze jest wyjscie...:):D:D:D