Usiasc, zamknąc oczy i myslec:
Co by sie stało jakbym to nie przyjechała... Czym bym tez tak bardzo kochała??
Siedząc patrze w okno
A deszcz leci krecąc myslami,
Ale czy spadnie.. Eh
Wiadomo. Wszystko upada.
Jak deszcz: juz nie wstanie.
I znow mysle po co to!!
Po co to wszystko.
Klęczec przepraszając
Nie! nie! nie osmiele sie!!
Nie mam zamiaru znow ...
Mysle o tobie.
Lecz czekam na to gdy powrocisz.
Jak na zbawienie.
I gdy juz to sie dzieje... UCIEKAM.
Bo juz rozumiem, ze to koniec..
i niech tak zostanie...
Bo bog rozdzielił nas, bo tak zyczył sobie!
A ja go słucham.. i zapomne o tobie... |